Ja mam cennik stały i nie wiem, w czym problem. Raz okaże się, że klient chce więcje niż moja cena przewiduje, a innym razem okaże się, że mniej się napracowąłem niż wyceniłem - wyrównuje się, uwierzcie mi. Tym bardziej, że lubię to co robię - nie sprawia mi problemu zrobienie trochę wiecej niż ustaliłem na początku z klientem. Takie podejście procentuje: klienci widzą, że nie jest dla mnie najważniejsza jak najlepsza cena, tylko ich zadowolenie - bo taka jest prawda. Dzięki temu zawsze polecają mnie dalej mówiąc znajomym, że dobrze się ze mną pracuje (wiem, bo mi o tym powiedzieli) - to powoduje, że mogę dać ceny trochę wyższe i nie narzekam na zarobki. Spróbujcie - warto.