Prawda jest taka że jeżeli by chcieli zrobić coś dla nas, to nie obniżali by podatków, obniżyli by swoje wynagrodzenia, premie, emerytury czy inne bonusy. Nie wydawali by na lewo i prawo, jeździli ba, latali sobie gdzie popadnie za nasze pieniądze. Nie robili kampanii wyborczych za nasze pieniądze, itp. itd. Dużo by wymieniać.
Właśnie tak działa Nowa Prawica - odnośnie ostatniego zdania, spoty zrobili z pieniędzy z darowizn i własnych. Pierwsze dwa zdania opisują partię które są/były przy korycie. Po za tym, Konrad Berkowicz z tego co pamiętam podpisywał jakiś papierek gdzie zrzeka się wynagrodzenia z PE (czy jakoś tak, mamy na forum paru fanów KNP, mogliby podesłać źródło jeśli pamiętają).
Odnośnie podatków, to wydajesz się być niedouczony (no offence ;d). KNP nie chce zlikwidować wszystkich podatków, ale je obniżyć. Np. podatek dochodowy byłby zniesiony, za to VAT poszło by w górę.
Janusz Korwin-Mikke powiedział, że podatki powinny finansować jedynie bieżącą działalność rządu. - Funkcja redystrybucyjna to bandytyzm - dodał. Jednocześnie zaznaczył, że sugerowana podwyżka podatków podyktowana jest właśnie przerośniętym aparatem państwa, a co za tym idzie brakiem jego efektywności.
Btw. kogo obchodzi co mówi Kaczyński, Tusk i inni z obecnego rządu, ktoś normalny, wyuczony człowiek ich słucha, albo potrafi słuchać?
Co by się stało z gospodarką jakby obniżyli podatki? Skąd by się wzięły pieniądze dla państwa i pierdzistołków?
Pierwsze pytanie - gospodarka zaliczyła by tzw. wzrost gospodarczy, a sami Polacy stali by się o wiele bogatsi:
Wyliczenia portalu opierają się na najnowszych danych z MinFin, które wykazały, że przeciętny Polak w skali roku oddaje fiskusowi aż 15,94 tys. zł.
- Policzmy. 30 lat mnożymy razy 15 940 złotych. Daje to 478 200 złotych. Ładnie co? A gdyby te pieniądze jeszcze inwestował? Każdy mógłby mieć na emeryturę ponad milion złotych. Może warto o tym pomyśleć, czy obniżka podatków i to mocna nie wyszłaby Polakom na dobre - pisze serwis.
źródło: http://korwin-mikke....05_mln_zl/93434
Drugie pytanie - pieniądze dla państwa wzięłyby się z obniżonych podatków, OBNIŻENIE NIE ZNACZY LIKWIDACJA. A pierdzistołków by nie było.